piątek, 27 kwietnia 2012

SZEŚĆ

Nicole

Tata Emy wpuścił mnie do ich domu. Weszłam do pokoju dziewczyny z nadzieją, że już jest wyszykowana, a ona ? Spała sobie w najlepsze. Podeszłam do jej łóżka i wziełam poduszkę. Trzepnęłam nią o brunetkę.
- Kurwa... - burknęła podnosząc powolnie podnosząc głowę
- Do szkoły idziemy królewno !
- Nie idę dzisiaj ..
- Jak nie idziesz jak idziesz ! - rzuciłam ostre spojrzenie
- Nie idę. - położyła głowę na poduszkę i próbowała ponownie zasnąć
Rozejrzałam się po pokoju, a moją uwagę przykuła butelka wody. Wzięłam ją do ręki odkręcając korek. Po chwili zawartość butelki wylądowała na Emily.
- Odbiło ci ? - krzyknęła zrywając się na równe nogi, a ja wybuchłam głośnym, niepohamowanym śmiechem.
- Wyglądam jak ....
- Tarzan.- przerwałam jej - Szykuj się. Za 15 minut widzę cię tu z powrotem. - syknęłam
Dziewczyna poszła do toalety biorąc ze sobą ubrania. Po 10 minutach wróciła do mnie w miare ogarnięta, ubrana w jasne rurki, białą bluzkę i granatową bejsbolówkę.
- Źle się czuję. - marudziła
- Daj spokój.. Dobra wymówka. - przewróciłam oczami - Idziemy. - dodałam
Emy wzięła torebkę, założyła buty i kierowałyśmy się do samochodu.

Niall

Lekcja Angielskiego ... Baba tak przynudzała, że miałem ochotę zasnąć. Przymknąłem oczy ...
- Nie śpij. - szturchnął mnie Liam, który siedział ze mną w ławce
- Nie śpie. - odparłem
- Panie Horan i pani Payne ! Porozmawiacie sobie na przerwie. - warknęłam nauczycielka zamrażając nas wręcz wzrokiem - Panno Stewart ? - zwróciła się do Emily - Źle się czujesz ?
- Trochę.. - mruknęła
- Mogę pójść z nią do pielęgniarki.- zaproponowałem
- Dobrze, idźcie.

Po 5 minutach byliśmy w gabinecie pani Smith.
- Masz temperaturę. - westchnęła pani Smith
- Zimno mi.- powiedziała dziewczyna, na co ja okryłem ją moją bluzą, a ona się lekko uśmiechnęła
- Z temperaturą nie będziesz siedzieć na lekcjach. Idź do domu. - poleciła pielęgniarka
- Psze pani.. Ja mogę się nią zaopiekować. To znaczy.. Mogę ją odwieść do domu.. Pobyć z nią. Obiecuję, że będzie pod najlepszą opieką. - wyszczerzyłem się
- Niall, nie musisz. - powiedziała Emily
- Ale chcę ..
- No dobra .. Zwolnie was u nauczyciela. Idźcie już. - uśmiechnęła się Smith
Po krótkim czasie znajdywaliśmy się pod autem Emy. Dziewczyna zaczęła otwierać drzwi od strony kierowcy :
- O nie, nie, nie moja droga.. Jesteś chora, ja będę prowadzić. - wypiąłem dumnie pierś
- Dam sobie radę. - zapewniła
- Poproszę kluczyki. - wyciągnąłem rękę, a ona posłusznie je oddała

                                                                  ~~~~

Weszliśmy do domu, a na mnie rzucił się szczekając pies.
- Fajny pies, jak się zwie ? - spytałem
- Max ...
- Weź coś na ból głowy - poleciłem
Emy posłusznie poszła do kuchni i zaczęła szukać leków w szafkach. Po chwili wzięła leki i popiła je wodom.
- Noo.. to zapraszam do salonu. - uśmiechnęła się lekko i zaprowadziła mnie do pomieszczenia
Dom był na prawdę duży. Jej rodzice ( tzn. ojciec bo \o ile mi wiadomo to mieszka tu z ojcem i jego panienką, a mama jest w Polsce ) są na serio bogaci.
Usiedliśmy na kanapie, a Emy włączyła TV.
- Może zrobić ci coś do jedzenia ? - spytałem
-Nie, no co ty.. Ważne, że mam towarzystwo, a jak będą coś chciała to sama sobie zrobię. - zapewniła
- Ale chora jesteś no. - westchnąłem - Jak będziesz coś potrzebowała to mów ...
- Możesz podać mi ten koc .
Wyciągnąłem rękę, aby go wziąć i podałem brunetce. Emy oparła się o mnie i powróciliśmy do oglądania TV. Po chwili spoglądając na Emily zobaczyłem, że śpi. Chociaż nie wiedziałem gdzie jeste jej pokój postanowiłem zanieść ją na górę na łóżko. Wziąłem ją na ręcę i podreptałem na górę. Pierwszy pokój.. Tabliczka : STOP ! TU RZĄDZI NATE !
Poszedłem dalej, a drzwi były uchylone. Ciepłe kolory, plakaty, lekki bałagan.. tak to jej pokój. Zdecydowanie. :D Wszedłem do środką i delikatnie położyłem ją na łóżko. Usiadłem obok i okryłęm ją kołdrą.

Emily

Obudziłam się . Otworzyłam oczy. Byłam w swoim pokoju, na swoim łóżku, a obok mnie spał.. Nial ? o_O  Wstałam powolnie, aby go nie obudzić, ale taka ze mnei fajtłapa, że od razu się obudził.
- Śpij sobie jak chcesz..- uśmiechnęłam się
- Nie no coty ! - zerwał sie na równe nogi  - Już wstaję.
- Chyba mój ojciec przyjechał. - wyjrzałam przez okno.
- Jestem zwolniony ? - zrobił mine smutngo psiaka
- No chyba . - zaśmiałam się
- Jak coś będzie się działo, to masz dzwonić. - rozkazał
- Jasne. - zapewniłam - Dziękuje. - pocałowałam go w policzek
- Nie ma sprawy..- powiedział dość sszokowny - Spadam, cześć. - wyszedł z pokoju

_____________________________________________________________
Nie bić ! Mi się nie podoba, ale veny nie było, a ja długo nie dodawałam, więc na szybko.. Komentujcie. XD A na majówkę mam wolne. Nie dodaję rozdziałów, bo wyjeżdżam.. ;) Miłej majówki ! xx :)

8 komentarzy:

  1. I Ty to nazywasz brakiem weny ? xdd
    Poodoba mi się.
    NIALL ROMANTYK.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebisty rozdział. Mam nadzieję, że będą razem. :)@AlicjaLicznar

    OdpowiedzUsuń
  3. Ajj, bardzoo mi się podoba <3 zresztą, to żadna nowość dziewojo! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. pisz, nie pierdol . :D świeeeeeetny. <3 xx

    OdpowiedzUsuń
  5. Te, jak Cię walnę z sorbetu, to przestaniesz pisać, że Ci się nie podoba! TAK, TO BYŁA GROŹBA!!! ;D Czekam na kolejny :D

    [heart-beats-harder-1d.blogspot.com] [dont-wanna-be-without-you.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaram się jak Niall Nando's i czekam na następny, błagam byle szybko! ;)

    OdpowiedzUsuń